Albania oczami motocyklisty – wrześniowo i (nie) hardcorowo… part one!
Tak... part one... i od czego tu zacząć? Tym razem zacznę od końca. Nie bez powodu odłożyłem pisanie bloga na dłuższy czas od powrotu. To był zbyt emocjonalny wyjazd i jeszcze bardziej powrót, żeby podjąć się przygotowania wpisu i za kilka lat nie żałować tego co się napisało, lub czego…
Najnowsze komentarze